Mamy problem…mamy problem z byłymi demokratycznie wybranymi Prezydentami RP. Co jakiś czas słyszymy o dziwnych wyskokach czy to Lecha Wałęsy, czy też Aleksandra Kwaśniewskiego..
W Polsce byłym Prezydentom RP przysługują pewne przywileje finansowe, ale coraz bardziej wiadomym się staje że owe środki są niewystarczające i jest to problem realny ponadto niosący pewne negatywne konsekwencje dla wspólnoty.
Innym problemem jest rola polityczna byłych Prezydentów - nie jest ona jasno zdefiniowana i mamy coraz częściej świadomość, że byli Prezydenci stają się twarzami do wynajęcia, a to obniża prestiż Nas wszystkich tj. Obywateli i Naszego Państwa.
Moim zdaniem jakimś wyjściem z tej sytuacji byłoby ustanowienia instytucji dożywotniego Senatora RP dla byłych demokratycznie wybranych Prezydentów. Wprowadzenie takiej instytucji do systemu w Polsce moim zdaniem ma sens.
Po pierwsze doświadczenie byłych prezydentów byłoby stale wykorzystywane w sferze publicznej, a także mieliby trwałe miejsce w systemie demokratycznego państwa.
Po drugie dożywotni senatorowie posiadaliby stałe wynagrodzenia na poziomie Senatorów RP, ale co wydaje się równie ważne stosowne środki na własne biuro(biura).
Czy to pomysł godny rozważenie pokaże przyszłość. Moim zdaniem pytanie o status i rolę byłych Prezydentów będzie powracało.
Aleksander Z. Zioło, radca prawny, innowator społeczny, wolnościowiec
Żory – Warszawa, 03.05.2013 r.
Komentarze